czwartek, 30 maja 2013

65. LIES

ADELE

Gdzieś. Na światłach. W biegu.

- Hej Magda! U Ciebie po staremu? 
- Tak, wszystko po staremu...


Z naciskiem na wszystko.



overalls: river island    |   pearls: h&m

fot. Joanna Love!

wtorek, 28 maja 2013

64. WHY?


jest we mnie
pewne miasto,
w którym wszyscy normalni ludzie
już dawno popełnili samobójstwo



Miss Adrianna.

poniedziałek, 20 maja 2013

63. MARIA MENA SAYS...




Maria Mena, w jednym ze swoich wywiadów przyznała: 
"Nie pasuję nigdzie i postanowiłam o tym wszystkim opowiedzieć. Lubię to, bo jestem dziwna i trudno dostępna. Myślę, że wszyscy artyści są w pewien sposób "nieprzystosowani". Trzeba poświęcić tą część siebie, by być w stanie zajrzeć w głąb i dać z siebie wszystko." 
  
To fakt. Każdy z nas ma swoje upodobania czy wady. Jesteśmy wyjątkowi, niepodrabialni, niezastąpieni. Sęk w tym, aby przyciągać do siebie ludzi, którzy będą potrafili dostrzegać w nas dobro, a nasze słabe strony przekształcą w zalety. 

"...zawsze interesujące były dla mnie osoby, które postępowały w sposób niestandardowy".
                                                                                                 Pan Ł.

Ja również uchodzę za typową indywidualistkę; kiedyś był to dla mnie powód do wstydu, dziś dumy. Mam w sobie bowiem to "coś", dzięki czemu stale wyróżniam się w tłumie. Nie znoszę monotonii. Stronię od nudy. Nie krępuje się zagadać, czy porwać kogoś na kawę. Uwielbiam towarzystwo ludzi, jestem łacha na interesujące, filozoficzne kombinacje werbalne oraz tajemnice które skrywają. Wierzcie mi...  Pożądam obserwować dane jednostki. Snuć nieustające domysły, opierające się przy wyborze tematu konwersacji. Zwracać uwagę na rzeczy, które zwykle są przez innych omijane. Uśmiechać się, wprost do słońca. Szukać odpowiedzi na pytania w tekstach piosenek. Ale najbardziej - kierować się szczelnie zamaskowanymi i krętymi ścieżkami połączonych z intuicją. Zapach przygody, malinowej mamby czy świeżo skoszonej trawy...!! I love it < 3






dress: redherring   |   shoes: deezee   |   earrings: parfois

Kobitko, przede wszystkim dziękuje Ci za cholernie, miło spędzony czas. To nic, że byłam zmęczona i niewyspana po całonocnej imprezie, w nieposkromionych włosach, a moje podkowy pod oczami rzucały jak się jak stąd do Francji (i nie, nie żartuje) - nie pamiętam abym w ciągu całego swojego życia usłyszała tyle komplementów co od Ciebie!

piątek, 17 maja 2013

62. THE MOTH


nie wierzę
w miłość
od pierwszego zerknięcia

wierzę
w miłość
od pierwszego potknięcia

**
spalam się
na stosie bez iskry
a ty
za siedmioma górami
na wyciągnięcie ręki

***
jak być iskrą
jak dalej przetrwać
gdy wokoło ludzie
tak szybko
zapalają się od siebie
i jeszcze szybciej gasną

jestem więźniem własnego ogniska
lecę do niego na oślep

ten lot ćmy
staje się moim
jedynym wybawieniem






blouse: h&m   |   jacket: atmosphere   |   shorts: stradivarius   |   shoes: deezee   |   necklace: h&m   | bracelet: mohito 


czwartek, 9 maja 2013

61. PERFECT!



Jedna rozmowa.
Jeden z członków rodziny.
Jeden niewybaczalny czyn,
i raptem trzy słowa...

Tak. Dokładnie tyle potrzebowałam, aby mój ówczesny świat runął w ciągu kilku sekund.
Szok. Niedowierzanie. Wyparcie. Akceptacja. Nienawiść. 


Dlaczego się nie załamałam? Dlaczego czuje się silniejsza? Dlaczego zamiast leżeć i płakać, działam?




"Planeta Dobrych Myśli"  zagościła w moich skromnych progach przez totalny przypadek - a została przyjęta jako cud . Nigdy bym nie przypuszczała, że jakakolwiek książka, naznaczy mnie w tak pozytywny sposób jak ta. Skrupulatnie, małymi kroczkami, zaczęłam wcielać w życie sentencje Beaty Pawlikowskiej. Zrozumiałam jak wiele zła wyrządzałam samej sobie, poprzez negatywne myślenie, oraz jak wielką pożywkę dawałam ku temu innym.
I to był ten moment, tak... właśnie ten - kiedy z rozmachu tupnęłam szpilką, i postanowiłam zmienić świat. Zaczęłam rzecz jasna od siebie.
Uszanowałam postępowanie i zachowanie pewnych "jednostek". Zrozumiałam, że szkoda mojej wewnętrznej energii na walkę z wiatrakami. Nie proszona, nie udzielam już rad w stylu: "na Twoim miejscu". Odcięłam się również od "przyjaciół", którzy za moimi plecami traktują moje życiowe cele, jako absurdalne bądź głupie. Którzy tylko krytykują i oceniają, a nie dopingują w działaniu. Proponuje im, aby swoją rozwagę lepiej oszczędzali na szalone lata emerytalne, rzecz jasna w bujanym, wiklinowym fotelu!
Ograniczyłam kontakty z ludźmi, którzy nie posiadają w sobie odrobiny taktu, empatii czy wytrwałości w dochowaniu sekretów. Ale przede wszystkim, przestałam naiwnie roztrząsać i wierzyć w ludzką zawiść. Szkoda czasu i życia na biernym trwaniu w "ów" środowisku. 


A wy moi Kochani, pamiętajcie o jednym - Nigdy, ale to przenigdy nie dajcie się stłamsić szarej masie. Mądry nauczyciel to taki, który po wytknięciu nam, naszych błędów, ukierunkuje nasze działanie w tym - aby stać się lepszymi uczniami.

Pani Madziu, tę notkę dedykuje Pani.
Jest Pani wspaniałą kobietą!
Ja również dziękuje.







blouse: h&m   |   leggins: atmosphere   |   shoes: deezee   |   waistcoat: sh (diy)   |   brooch: mohito