coś niesamowitego, zaklętego w 3:30 <3
Kto by przypuszczał, iż w połowie sierpnia będę siedziała w polarze z lodowatymi stopami?! I nie nie... nie jest to sprawka popadania w stan 38,5 C; lecz naszej fanatastycznej aury za oknem. Aury - która spowodowała kompletny zastój z moimi nowymi stylizacjami. Aby was nie zaniedbywać, dodaje zdjęcia moich* wczorajszych i dzisiejszych zdobyczy, miejmy nadzieje, że ów ciepłe i przyjemne dla oka barwy zachęcą słońce do wyjścia ze swojej skorupy...
*niestety... widok parasolek zza okna, rodzi u mnie nieopisane lenistwo (z uwagi na fakt, iż moja prywatna stylistka dostała 5/5 - byłam z nią telepatycznie). Amen
EDIT.
Prawie 300 wejść w jeden dzień? Dziękuje <3
wtorek, 14 sierpnia 2012
6. WHAT HAPPENED WITH THE WEATHER?
Autor:
Madeleine fashion show
o
16:38
Wyślij pocztą e-mail
Wrzuć na bloga
Udostępnij w X
Udostępnij w usłudze Facebook
8 komentarze:
pogoda jest straszna! ale Twoje ciuszki za to - bomba <3 pozdrawiam i zapraszam do siebie :)
mam nadzieję, że będziesz miała jeszcze możliwość założyć te ubrania w tym roku, bo póki co pogoda na to nie wskazuje... :( ale ubrania bardzo ładne :)
pozdrawiam!
Między śr a czw, przewidywane słońce :D to dobry znak... dla nas.
koral i groszki - mniam! \ bmb
Bluzeczki urocze:) Oby przywołały słoneczko bo za 2 tygodnie jadę nad morze! Nasze polskie;p Zastanawiam się nad kurtką zimową na wyjazd;p
W następnym tyg upały, także... miejmy nadzieje, że moje ciuchowe poczynania do czegoś się jednak przydały :D Cóż... ja aktualnie mam na nogach dwie pary skarpetek także...
groszki i bluzeczka z kołnierzykiem bardzo fajnie się prezentują. :)
Świetne zakupy :)
zapraszam ♥
Prześlij komentarz