środa, 31 października 2012

22. HALLOWEEN

   Halloween ma tylu samo zwolenników, co przeciwników. Biorąc pod uwagę naszą kochaną, zacofaną Polskę (hmm, chyba gdzieś po drodze zgubiłam - nietolerancyjną, zamkniętą). Jako osoba zwariowana staram się nie zagłębiać w ów merytoryczne jej strony jak kultura czy wiara. Według mnie, życie jest zbyt krótkie aby je marnować na wszelkie ograniczenia, zakazy czy nakazy. Jeśli ktoś ma z tym problem, to z pewnością nie należy on do mnie...
Poniżej przedstawiam wam zdjęcia swojego make up; coś czuje... że praca makijażystki to nie moje powołanie. HAVE FUN ^^







INSPIRACJE MAKE UP












STYLIZACJE













wtorek, 30 października 2012

21. LOVE?!

Temu kto Cię nie szuka, nie zależy na Tobie.
Ten kto za Tobą nie tęskni, nie kocha Cię.
Przeznaczenie decyduje o tym kto
pojawia się w Twoim życiu, ale Ty decydujesz
kto w nim zostanie.
Prawda boli tylko raz.
Kłamstwo za każdym razem
kiedy je wypowiadamy.
Są trzy rzeczy które przemijają i nie wracają
nigdy więcej: słowa, czas i szanse.
Dlatego też ceń tego, kto Cię ceni i nie przywiązuj
dużej wagi do tych, którzy traktują Cię tylko
jako jedną z opcji.







corset: river island   |   jacket: h&m   |   trousers: h&m   |   shoes: DeeZee  


fot. Agnes :*

piątek, 26 października 2012

20. AFRODYTA

  Kiedy jesteś szczęśliwy cieszysz się muzyką,
kiedy jesteś smutny słuchasz słów.


  Muzyka towarzyszy mi od zawsze na zawsze. Nie ma lepszej ostoi od plumkających zamulaczy, bądź tych pozytywnie nastarających nas na początek dnia.
Od dziecka ciężko znosiłam rozstania. Pomimo, iż z babcią było mi jak w 7 niebie, nie rozumiałam dlaczego moja własna mama - zostawiała mnie płaczącą po kątach. Najczęściej, w celu uniknięcia porannych kataklizmów, byłam całowana we śnie, po czym moja uciekinierka, po cichutku czmychała do swoich materialnych obowiązków. We mnie natomiast, naradzała się nowa miłość - miłość do muzyki, a konkretniej do wokalu; gdzie o swojej trafności w wyborze, od lat przekonują mnie smęcenia zza drzwiami w postaci: Czy Ty naprawdę nie mogłaś sobie znaleźć jakiegoś cichszego hobby? -.-'''

   Niektórzy w dobie skumulowania problemów bądź napiętej atmosfery - sięgają po alkohol bądź papierosy, uprawiają sporty ekstremalne itp... Ja, w pełni oddając podziw sztuce: "Afrodyta Anadyomene", ląduje w wannie pełnej piany, świec oraz z kieliszkiem czerwonego wina. Słuchawki na uszach zagłuszają, a następnie wyładowują wszelką negatywną energię, która w jakiś nieszczęsny sposób się do mnie "przykleiła".

Nie wierzę w siłę przywiązania czy złożonych obietnic. Ludzie w ów czasach, pojęcie "sentymentalizm" zagrzebują pod dywan, zbyt szybko się nudzą, potrzebują zmian. Dziś mogę być pewna w 100%, kto będzie wiernie trwał przy moim boku, po czym niespodziewanie stracić go wraz z zachodem słońca.
I być może muzyka nigdy nie zapewni mi dachu nad głową, ale... w jej słowach znajdę ujście zrozumienia - czy tak naprawdę jest życie, miłość, strata czy tęsknota.







blouse: sh   |   trousers: atmosphere   |   coat: h&m   |   shoes: DeeZee   |   glasses: gift


Rewelacyjne efekty zdjęć tylko z nią. Cholernie dziękuje :*

poniedziałek, 22 października 2012

19. KISS AND RUN


Gdybyś miała się przyrównać do jednej, jedynej rzeczy z pewnością byłoby ono..?

...wykonane z tworzywa szklanego; niesamowicie wrażliwe na wszelki dotyk, a każdy kto w jakiś sposób przekroczyłby sferę MOJEJ intymności (w postaci pozostawienia śladu poprzez linie papilarne); stałby się dla mnie kimś niezapomnianym. W zależności od przebywających ludzi w moim otoczeniu, ich oddechów, gorączkowych bić serc czy skomplikowanych konwersacji - na zmianę ciepła i zimna. Za sprawą opadających płatków śniegu, mieniłabym się we wszystkich kolorach tęczy, natomiast w letnich promieniach słońca czerpałabym radość z życia. Emanowałabym grubością szkła, jak i perfekcyjnym dopasowaniem się w każdej "szklanej" sytuacji. Jednak w momencie zbyt mocnego "uścisku", celowego bądź też nie - moja wew struktura roztrzaskałaby się na miliony kawałków; następnie przez większość lat byłaby ona składana, doklejana, a jej zew widok (w celu uniknięcia ponownych krzywd) - musiałby być stale maskowany... STOP!

Chcę latać.
Chcę spadać.
Chcę wznieść się na jedną ze skał i krzyczeć prosto z serca: KOCHAM CIĘ ŻYCIE.
Ale nigdy, ale to nigdy nie chcę poddać. Zależy mi na ogromie emocji, które jak dotąd będą smagały i zalewały moje ciało od wew. Nie zbaczając na ich negatywne skutki...
Nic nie dzieje się bez przyczyny. Każdy zasługuje na drugą szansę. Ale nie będę więcej trwonić swojego życia na czekanie na kogoś, kto przede wszystkim nie potrafi przebaczyć sam sobie...



dress: atmosphere   |   shoes: fleq   |   bag: zara   |   belt: sh   |   earrings: orsay

poniedziałek, 15 października 2012

18. YOU ARE NOT A ROBOT.


"...eksperci przewidują, że w 2030 roku depresja będzie stanowić największe obciążenie i odbije się na naszym zdrowiu w większym stopniu niż choroby serca czy wypadki drogowe" 


   Nadeszła polska złota jesień. Słońce, niewinnie ukrywa swoje promienie między drzewami; bawiąc się przy tym w berka. Opadające liście mienią się w ciepłych odcieniach czerwieni. Jednak... to właśnie w okresie październikowo-listopadowym uskarżamy się na obniżenie nastroju bądź chandrę. Nasze barki są przeciążone masą obowiązków, problemów czy niepotrzebnych kłótni. Dni stają się krótsze. Coraz szybciej robi się widmo, aż w końcu ciemno...
    Nasze społeczeństwo za wszelką cenę, stara się unikać wszelkich negatywnych emocji. Jesteśmy nastawieni, na (jakże naginane) dobre samopoczucie, które w przypadku uaktywnienia naszych słabych stron, prowadzi do krytycznego postrzegania własnej osoby... W dużej mierze, nie mamy nawet co liczyć na przyjaciół, którzy poza swoim słynnym "będzie dobrze", są w stanie dopowiedzieć "nie przejmuj się". Problem nie znika, a stale narasta. Gdzie się podziała przyjacielska empatia?

   Na szczęście ja- nie muszę narzekać, na dodatkowe akcesoria przypięte do swojej twarzy. W szafie nie chowam bowiem żadnych masek. Jeśli jestem zła, wesoła, smutna - pokazuje to; a ten kto będzie chciał to to dostrzeże.
Ostatnio usłyszałam bardzo przykre słowa... Myślałam o nich przez cały czas. Wybrałam się nawet na spacer, ale to nie pomogło w ich zagłuszeniu. Zbierając kasztany, zatęskniłam za beztroskim życiem, pozbawionym wszelkich zmartwień; gdzie będąc maluchem, nikt niczego nie zazdrościł, nie oceniał.

Nigdy nie będę idealna, mogę być jedynie perfekcyjna.



blouse: sh   |   coat: atmosphere   |   trousers: bershka   |   shoes: deichmann   |   bag: LYDC   |   necklace: h&m


Artystko - UWIELBIAM CIĘ

piątek, 12 października 2012

17. GO AWAY

  "Wszystko czego nie przeżyliśmy do końca
nie należy do nas"


    Można ją szczerze przyrównać do wijących i kujących kwiatów róży. Swoimi pędami - oplata ludzi nieśmiałych, towarzyskich, oryginalnych czy uchodzących za typowych indywidualistów; wiek nie ma dla niej znaczenia. Zachęca zapachem niezależnego, beztroskiego życia, często pozbawionego wyrzeczeń lub planów. Zafascynowani jej superlatywami nie zdajemy sobie sprawy, że na tym jej plusy się kończą, a na światło dzienne wychodzą jej ostre kolce.
Mowa o samotności, którą w XXI w możemy śmiało nazwać - prawdziwą plagą! Pytam więc: jak to możliwe, że w krajach wysoko rozwiniętych, świetnie preferujących ekonomicznie (w naszej kochanej Polsce z lekkim, przymrużeniem oka), z możliwością korzystania z dobrodziejstw najnowszej techniki (telefonów, internetu), niezliczonej ilości ciekawych miejsc - jesteśmy w stanie mówić, ba nawet narzekać na samotność?! Fakty są bezlitosne, w Rosji blisko 60% społeczeństwa mieszka samotnie. To doprawdy fascynujące... a zarazem absurdalne.
Nie możemy jednogłośnie zaprzeczyć, czy ów sprzęty nie są przyczyną rozpowszechnienia się tzw. "wyobcowania". Laptop częściej służy nam do papierkowej roboty, bądź wysyłania suchych wiadomości. Sprawa robi się poważna, jeśli nowinki techniczne zastępują nas, ludzi.

Na Samotność nie ma złotego środka. Możemy się rzucić w wir pracy, obowiązków bądź stale imprezować, czy wdawać się w bezsensowne flirty. Ona i tak da o sobie znać. Przejdzie przez nasze szczelnie zamknięte drzwi, usiądzie obok i otuli nas swoim zimnym ciałem.
Skąd o tym wiem? W dalszym ciągu czuje jej lodowaty oddech na moim policzku...




dress: forever21   |   coat: sh   |   shoes: DeeZee   |   necklace: gift   |   bag:


Za zdjęcia serdecznie dziękuje cholernie utalentowanej:

niedziela, 7 października 2012

16. I BELEIVE IN DESTINY



Czy wy też tak macie, iż zaczynając swój dzień od spóźnienia - kończycie go z takim samym przytupem?

   Niestety, moja mama to nie koleżanka. Na spotkanie z jej osobą nie mogłam się spóźnić pod żadnym pozorem. Mama nie zrozumie, mama nie powie: "spoko", mama może się ewentualnie naburmuszyć, bądź (o zgrozo!) zamknąć w swojej skorupie (i nie życzę tego nawet Sowie - osobie ze studiów, która cały swój wolny czas lub przestrzeń osobistą - spędza na urozmaicaniu sobie życia, w postaci WGAPIANIU się we mnie all the time - również pozdrawiam). Okej, w ruch poszły moje nogi (mniejsze wyrzuty sumienia). Do wyboru miałam dwa przystanki. A- tej po mojej stronie i B - po przeciwnej. Siłą ziemskiego przyciągania wybrałam ten bliżej mnie. Jakie było moje zdziwienie (nie, dokładnie to wkurwie***) gdy autobus który miał mnie zawieźć pod sam punkt spotkania - aktualnie odjeżdżał z przystanka po drugiej stronie ulicy, a dokładniej - 4 linie pasów ode mnie. Na litość Boską, czy naprawdę jestem aż tak nieodpowiedzialna, że nie jestem w stanie wybrać linii MPK? -.-''' Po 15 min spóźnienia, nadjechał nieznany mi dotąd bus. Gdy pełna optymizmu zajęłam miejsce, pojazd zamiast prosto, skręcił w prawo. (Gdzie Ty do cholery jedziesz?) O jego dalszą trasę spytałam jakąś uprzejmą Panią (Jak to się tam nie zatrzymuje...?!) "Ale może Pani wysiąść..." Cholera. Spóźnienie murowane. To już 3 w ciągu (niecałych) 24h. Jakież było moje zdumienie gdy autobus pojechał dokładnie tak jak chciałam; a ja zjawiłam się w galerii punktualnie.

   Nigdy nie możemy żałować decyzji jakich podejmujemy, ponieważ w danym momencie uważaliśmy je za słuszne, konieczne lub sukcesywne. I nieważne czy za sprawą autobusu X będziemy się tłukli okrężną drogą czy Y prostą. Zawsze musimy wierzyć, że dotrzemy do celu - albowiem na tym polega na nasze życie; na wybieraniu, sukcesach, porażkach oraz euforii i łzach - byleby to ostatnie nie przeważyło w momencie przelatujących obrazów - bowiem ów życie będziemy mogli nazwać tym straconym, a ni jeżeli spełnionym.
Pisząc to... miałam na myśli wszystkie osoby, którym się wydaje, że tkwią w sytuacji bez wyjścia lub podążają niewdzięczną droga. A w szczególności dla tej jednej, aby zrozumiała pojęcie "przyjaciel" [czytaj. na dobre i na złe].








tunic:  new look   |   leather: sh   |   trousers: h&m   |   jacket: sh   |   bag: sh   |   shoes: deichmann   |   necklace: gift


poniedziałek, 1 października 2012

15. THE ELIXIR OF YOUTH

  But I miss you most of all my darling,
 When autumn leaves start to fall...


 Jakiś czas temu byłam na sesji zdjęciowej z Panną Weroniką. (Nie)stety, jak większość moich sesji przeważyły rozmowy oraz niepohamowane wybuchy śmiechu. Cóż... przynajmniej będę dłużej żyła. Amen







blouse: h&m  |  trousers: h&m  |  shoes: dockers   |  necklace:gift



ARTYSTKA!