"4 lata temu mogliśmy być świadkami Euro2008, nie będę ukrywała, iż uchodząc za typową „babę” – nie spotkały się one z jakimkolwiek zainteresowaniem z mojej strony. Powtórki meczy, natomiast świetnie służyły w formie leków nasennych. Rozpoczynając drugi semestr studiów byłam przekonana, że Euro2012 zostało wprost stworzone na trwającą w najlepsze studencką sesję (jak powszechnie wiadomo, nawet intensywne „gapienie się” w sufit, jest bardziej interesujące od opanowania odkładanego materiału w przeciągu 3 dni).
Pełna werwy i podekscytowania włączyłam tv. Cóż… było tak jak się spodziewałam. Nudy, nudy, nudy… Jednak jakoś nie miałam serca na przyciśnięcie czerwonego guzika; wyrzuty sumienia odnośnie mojego „nic nie robienia” powiększyłyby się do tego stopnia, że… w dalszym ciągu wolałam samej sobie przytakiwać „podoba mi się”. Owy mecz skłonił mnie do intensywnych refleksji: "Ludzie, na litość Boską, cóż jest takiego interesującego w zagłębianiu się w 24 biegających sportowców za piłką, po rozrysowanym prostokącie". Zakończyły się nikło... nieodzownie musiałam wziąć pod uwagę indywidualność Polaków (sandały + skarpetki)."
blouse: H&M | trousers: kappahl | jacket: bershka | shoes: DeeZee | bag: LYDC | necklace: Top Secret
EDIT.
MAŁA RZECZ A CIESZY <3
Witamy w Day Best`ach | 2012-09-08 |
3 komentarze:
I dlatego dziękuję Bogu, że wszystko zal za pierwszym rzutem :D
co do Euro to kompletnie Cię popieram - mimo,iż wiem ( mniej więcej ;)) co to jest spalony , jakoś nie ekscytuję się rzutami karnymi czy faulem. Pomimo to z patriotycznego obowiązku kibicowałam naszej drużynie ( z marnym skutkiem:D ) . U mnie sesja zaliczona za pierwszym razem i już od początku czerwca jestem studentką 2 roku :D
buziaki / Bmb
znam ten ból :D dziś posprzątałam całe mieszkanie tylko, żeby się nie uczyć :p
Prześlij komentarz