wtorek, 29 stycznia 2013

46. I'm in Vogue, Bitch!

   Odkładając książkę "Po tamtej stronie śmierć", w dalszym ciągu jestem jeszcze odurzona kieliszkiem czerwonego wina. "Ciężki dzień" - stwierdzam, po czym mimochodem kieruje się w stronę łóżka, gdzie zaraz spoczną moje atomy. Dokoła mnie panuje niesamowita ciemność. Wszystkie zmysły są wyostrzone; niczym dzikiego, nieoswojonego zwierza. Do mojego stanu nieśmiało dołącza się księżyc, umożliwiając tym samym wizualizację unoszących się kłębków kurzu. Moje ciało jest odrętwiałe, w niczym nie przypominające tego po wyjściu z salonu Spa. Jednocześnie czuje się lekka niczym Mimoza, zupełnie jakbym znajdowała się na tafli wielkiego oceanu. Ów uczucie jest niepowtarzalne, z całych sił pragnę je usilnie zatrzymać...





blouse: Calvin Klein   |   skirt: sh   |   fur: me jane     |   necklace: gift   |   sunglasses: atmosphere

fot. Agnes !!

poniedziałek, 21 stycznia 2013

45. ANYTHING COULD HAPPEN

Rozebrani do pasa
Wpadamy do rzeki
Zasłoń swoje oczy
W ten sposób nie poznasz tajemnicy
Którą starałam się ukryć
Wstrzymaliśmy oddech



dress: atmosphere   |   shoes: deezee   |   necklace: sh

fot. Gryzia! 

sobota, 19 stycznia 2013

44. WORK = LOVE

Nigdy bym nie przypuszczała, 
że będę żałować marzenia które się spełniło.


   Ponieważ wiecie, iż mój blog poza pasją modową znajduje swoje ujście w kreatywnym (mam nadzieje) tworzeniu tekstów, pozwoliłam sobie na stworzenie jednego z nich.
Ostatnia sesja zdjęciowa jest również owocem współpracy z nieziemsko utalentowaną Grażynką :)  

    Starty nie da się opisać. Stratę możemy jedynie poczuć. Jednak - Czy istnieje jakakolwiek szansa, aby ją zobrazować za pomocą dowolnego zamiennika?

Wszystko zaczyna się od gorączkowych poszukiwań. Składnia ofert poprzez zadowalające nas instytucje. Pierwsza rozmowa, na którą przygotowujemy się w nerwowej atmosferze. Na przemian zadawane pytania i odpowiedzi oraz stałe wytężanie swojego rozumku w celu uniknięcia gapy. I ta żmudna nadzieja... aby to właśnie jego numer rozbrzmiewał na pół domu. Euforia, nieopisana radość - wybrał mnie. Tak właśnie- mnie i tylko mnie!
Na początku, poprzez mieszankę serotoniny itp, mamy luzy. Każdy traktuje nas, jakbyśmy mieli przyklejoną do czoła tabliczkę z napisem: "Uczę się" [czytaj. "Mam prawo do popełnienia błędów"]. Problem pojawia się w momencie, kiedy tak naprawdę nie zauważamy, iż wyrozumiały napis zamienia się na – "Jesteś pod odstrzałem. Wszystko powtarzam tylko raz. Nie masz prawa do powtórzenia błędów. Musisz zwracać uwagę na każdy szczegół". (chociaż, jak dla mnie (z całym szacunkiem), ale kierownictwo nie musiałoby się tak szczególnie wysilać, i wystarczyłoby po prostu napisać: "Wymagamy od Ciebie niemożliwego - bycia idealnym"). Zaczynasz wariować. Od tej pory, zamiast przyjemnych nocy czeka Cię kilku razowe wybudzanie i niepewne sprawdzanie telefonu -"czy przez przypadek nie zapomniałam już wyłączyć budzika?". Sięganie na linię swoich bioder oraz badanie -"czy kluczyk od mojej szafki faktycznie znajduje się w kieszonce spodni?". A zamiast poznawania nowych wytycznych - stałe znoszenie i wysłuchiwanie krytyki (z powodu braku wiedzy) z zagryzionymi zębami. I ta nieopisana niewdzięczność, ze zwalniania się z ćwiczeń, latania i starania, aby wszystko na terenie sklepu czy magazynie było w jak najlepszym porządku. Oraz słodki koniec współpracy przepełniony goryczą, z powodu kilku błahych elementów, które tak naprawdę można było jeszcze zmienić.

    Jednak hellow!! Żyjemy w XXI w, w czasach gdzie ludzie są pamiętliwi do potęgi entej oraz którzy tak naprawdę nie chcą niczego naprawiać. Gdzie zamiast preferowania pracy nad osobą, która została powierzona na ich odpowiedzialność, wybierają rezygnacje, czy skreślenie za pomocą jednego ruchu długopisem. Najwidoczniej moja nieudolność przekracza, jakże ludzką i prostacką wyobraźnię, skoro zatrzymanie mnie byłoby o stokroć gorsze od kolejnego przeszukiwania stosu CV, umawiania oraz przeprowadzania kolejnych rozmów kwalifikacyjnych. Stąd... moimi jedynymi słowami na zdanie: "Dziękuje, za wszystko co do tej pory zrobiłaś", było: "Spoko"(dokładnie to samo, które usłyszał mój eks wypowiadawszy powyższą linijkę).

    Ostatni miesiąc, naprawdę dał mi w dupę. Kompletny brak czasu spowodował, iż całą edukacyjną sesję zostawiłam na ostatnią chwilę. Zarywanie nocy oraz uczęszczanie na egzaminy bardziej na logikę niż z wiadomościami w głowie, to tylko kilka z gratisów. Będąc pod stałą krytyką, moja pewność siebie leży gdzieś na dnie i tylko "cicho" kwiczy.
Żałuje tylko jednego straconego czasu, bowiem... jest to jedyna rzecz której już nikt mi nie odda...
Ciocia Madzia radzi: jeśli chcesz uniknąć poczucia bycia wykorzystanym, nigdy więcej nie zatrudniaj się w żadnym (nawet w ekskluzywnym sklepie) podczas wyprzedaży. Amen


Dzięki Bogu, świat kręci się dalej. Kilka dni temu dostałam propozycję od pewnego Pana, który z sercem na dłoni wyraził chęć współpracy związaną zarówno na polu - stylistycznym, jak i dziennikarskim. Na razie nie mogę więcej zdradzić. Jednak już sam pomysł, jak i uwzględnienie w nim mnie - dodało mi skrzydeł... Moje życie to suma wielkich przypadków oraz silnego wpływu przeznaczenia. A ja sama już nie mogę się doczekać na ich dalszy rozwój!





fot. MISTRZ GRAZIA :***

środa, 16 stycznia 2013

43. DON'T LOOK BACK


Polityka jest mi tak bliska, jak górnikowi- baletowe sekwencje. Z tej okazji zamiast klepać notatki na umór - Madzia założyła lookbook'a (moje postanowienie noworoczne). HAVE A FUN ♥



tunic: h&m   |   fur: warehouse   |   bag: h&m   |   necklace: h&m

sobota, 12 stycznia 2013

42. COCO CHANEL

Moda – to, co dziś ładne, ale za kilka lat będzie brzydkie.
Sztuka – to, co dziś brzydkie, ale za kilka lat będzie ładne.



blouse: h&m   |  trousers:h&m   |  claret shoes: sequin shoes   |   hat: sh   |   clutch bag: mohito   |   earrings: sh

fot. NATALIA LOVE

niedziela, 6 stycznia 2013

40. SZAŁ CIAŁ

   Matki, babki, córki, panny, mężatki i rozwódki, kobiety w ciąży i z dziećmi na początek szeregu - jednoczmy się wszystkie, albowiem nastąpił czas "SALE". Biało-czerwone, olbrzymie komunikaty zalewające, każdą napotkaną witrynę w barwach narodowych gotowe! 4 niewinne litery, które nawet wśród zawodowych żołnierzy powodują: nagły pracoholizm, choroby układu nerwowego bądź ujawnienie ukrytego talentu w postaci brania nóg za pas - rozpoczęte. Wyprzedaże ruszyły pełną parą!! Będąc owładniętym w ich szale mam dla was kilka rad:
1) Decydując się na pójście na wyprzedaże z osobą towarzyszącą obowiązkowo:
    A. Trzymajcie się za ręce
    B. W przypadku innych gustów proponuje linę (najlepiej długą i grubą - np. marynarską)
2) Jeśli masz w planach zgrabne przemieszczanie się pomiędzy jedną wysepką, a drugą
    odwiedź sklep w porach 10-11, bądź 19-21.
    *powyższa wiadomość nie dotyczy osób na diecie, bowiem w pozostałych godzinach,
     możecie liczyć na tzw. "wyjście przez pół"! (czytaj. zmiażdżenie)
3) Na wyprzedaże nie zabieraj całej swojej sumy pieniędzy! Wierzcie mi, woda + suchy chleb -
    nie działają dobrze na cerę.
4) Unikaj nadąsanych oraz aroganckich sprzedawców, którzy zachowują się tak - jakby ich
    obecność w pracy była karą. Twój miły uśmiech i pytanie: "Przepraszam, gdzie się znajduje..."
    mało ich obchodzi.
5) Kupuj z głową! Jeśli nie jesteś czegoś pewna mierz każdą rzecz z osobna po 4 razy!!
    (mamuś... przepraszam), albo ją odstaw (na Twoją odpowiedzialność, bowiem sępy
    czekające na padlinę czają się wszędzie) - jeśli nie będziesz mogła przestać o niej myśleć,
    to znak, że czym prędzej musisz po nią wrócić.

   KISSxKISS





blouse: cos   |   jacket: h&m   |   trousers: label   |  shoes: sequin shoes   |   necklace: h&m

fot. MICHAŚ
za zdjęcia pięknie dziękuje :*

środa, 2 stycznia 2013

39. BFF

Północ przespałam.
Zgon nie wybiera!

    Sama nie wiem ile to już lat naszej wspólnej przyjaźni, łez, radości czy zajebistych wspomnień. Jedno jest pewne, mieć was przy sobie jest równoznaczne z posiadaniem wszystkiego o czym zawsze marzyłam. 
Kocham was szalenie i dziękuje za minioną noc pełną wrażeń. 

- Diva za 5 minut północ!! Wstawaj!!
- Spadaj... 

 moje marzenie dotyczące słitaśnej foci z dzióbkiem z wami w lustrze odhaczone!! 


dress: sh   |   jacket: h&m   |   shoes: deezee   |   tights: gatta   |   earrings: stradivarius