poniedziałek, 25 marca 2013

56. SURPRISE ME

   Kobieta jest zdolna do wielkich rzeczy. Potrafi być perfekcyjną Matką Polką czy Bizneswomen. Jest w stanie znieść 7-krotnie większy ból fizyczny od mężczyzn oraz 10-krotny psychiczny. Ma perfekcyjne warunki, aby wywrócić świat do góry nogami niejednemu amantowi. Jednak, jest coś co spędza sen z powiek niejednej zołzie, mianowicie - przeszłość jej obecnego faceta...
Niestety, zostałyśmy tak stworzone przez Bozie, że we wszystkim chcemy być pierwsze. Począwszy od przekroczenia progu nowiutkiego centrum handlowego, skończywszy na byciu jedyną kobietą w związku naszych obecnych miłości. I być może ja również nie przykładałabym do tego większej wagi, gdyby nie pewna zależność lub jej niesprawiedliwość.

Niesamowicie boli mnie fakt łączeń: świetna babeczka + kretyn lub świetny facet + niewdzięczna zołza - co rzecz jasna nie rokuje dobrze na przyszłość. Problem nie tkwi jednak w złamanych sercach lecz w zmianach jakie zachodzą w obojgu partnerach.
Pytam więc, czy to możliwe, aby mężczyzna, który był ze swoją pierwszą partnerką w poważnym związku przelał całą swoją miłość (na nią), tak, iż będąc w kolejnej zażyłości uczuciowej miał jej znacznie mniej do zaoferowania?

Według mnie, receptą ma prawdziwie udany związek jest przede wszystkim sztuka kompromisu, umiejętność konwersacji z partnerem, a co najważniejsze STAŁE - okazywanie determinacji co do naszej sympatii, nawet jeśli już od jakiś kilku dni nie myślimy o niczym innym jak o przywiązaniu go do kaloryfera bądź wyrzuceniu przez okno.



0 komentarze:

Prześlij komentarz